A oto pierwsza wpadka. O co chodzi? Wygląda przecież solidnie!
Właśnie! Za solidnie! Ekipa pojechała po bandzie. Nie szalowali wykopu, bo to glina - nie ma takiej potrzeby.
Zalali zbrojenie z gruszki!
Trzy razy!
Zamiast 18m3 betonu poszło... 30m3. Ława zamiast 40cm ma 60cm. Niby nic się nie
stało.Tylko dlaczego ja mam za to płacić. Bloczek betonowy jest tańszy!
A oto druga wpadka. Tak, to samo zdjęcie. Ekipa która niejedną budowę widziała (tzn brała w niej czynny udział :) ), nic mi nie podpowiedziała. W projekcie tego też nie było! Mianowicie - bednarki do uziemienia (wyszło to przy rozmowie z elektrykiem - dzień za późno). Wstawia się ją pomiędzy zbrojenie fundamentu (u Niemców to standard). Teraz pozostaje mi tylko wykonanie uziomu otokowego. Dodatkowe kopanie i wieksza ilość bednarki.
EEEch Następnym razem to zrobię... tzn przy kolejnej budowie domu("dla przyjaciela" :)).
No nieźle się zapowiada. Jeden tydzień, a tu kradzież, straty finansowe(nadmiar betonu) i... kolejne straty(na dodatkową bednarkę i przyszłe kopanie). Żyć nie umierać. Budowa to chyba marzenie większości z Nas... tylko ta brutalna rzeczywistość.